Moderators: Alkasyn, KędzioR_vo
by Hansolo » July 20th, 2021, 4:45 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Hansolo » July 21st, 2021, 7:06 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Narrander » July 21st, 2021, 10:39 pm
by Perzan » July 27th, 2021, 8:57 am
by Hansolo » July 27th, 2021, 11:46 am
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Hansolo » August 2nd, 2021, 2:30 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Bananovitch » August 5th, 2021, 6:29 pm
by Narrander » August 5th, 2021, 6:38 pm
by Hansolo » August 5th, 2021, 8:02 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Narrander » August 5th, 2021, 8:18 pm
by Bananovitch » August 5th, 2021, 9:02 pm
by Hansolo » August 6th, 2021, 11:23 am
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Hansolo » August 11th, 2021, 8:59 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Perzan » August 11th, 2021, 10:26 pm
by Perzan » August 11th, 2021, 10:36 pm
by Hansolo » August 12th, 2021, 10:13 am
Hansolo wrote:- Banan, Peripheral nie jest oddzielnym członkiem kompanii, tylko ekwipunkiem przypisanym do Doktora lub Inżyniera
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Narrander » August 12th, 2021, 10:45 am
by Hansolo » August 12th, 2021, 3:20 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Narrander » August 13th, 2021, 12:40 pm
by Hansolo » August 13th, 2021, 1:38 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Narrander » August 13th, 2021, 2:56 pm
Drogi pamiętniczku,
Boli jak diabli. 112 mówił, że miałam szczęście, pocisk przeszedł na wylot. Ominął co ważniejsze organy, zawadził tylko o prawe płuco. Odradza mi biegać maratony w najbliższym czasie, poza tym luz, powinno się ładnie zagoić. Całe szczęście, że motocykl jest nieuszkodzony. Poobijał się tylko, gdy się wypieprzyłam. Oszczędza mi to wygibasów w warsztacie.
W ogóle przewalona ta misja. Buraki miały jakiegoś dedmensłicza i mieliśmy oszczędnie zabijać. Ponoć mogło wybuchnąć, gdybyśmy wszystkich na amen. Ale nie tego co trzeba zostawiliśmy na koniec. Sucz do nas ryła bez opamiętania, a my tylko bierny opór stawiać mogliśmy. Menele z cubami, niczego się tacy nie boją. No i dlatego się stało. A kurde nieźle zaczęłam, na eleganckości ichnią kapitan z jej przyzwoitkami sprzątnęłam.
Szefu mówił, że jak coś, to mogę spasować z następnej misji i odpocząć, ale głupio mi tak. Sam dostał serią po butach i się nie skarży. Innych też poobijało, to co, tylko ja mam odpoczywać jak księżniczka? Po prostu nie mogę tak szarżować. Na wybojach boli teraz, że ja pierdu.
Poza tym szef skołował nam spectrening. Jakiś Ivan, co podobno dla Nomadów robił, się kręcił między nami przez tydzień i koleżeńsko doradzał, co i jak. Człowiek orkiestra. Mroka po godzinach parkuru nauczył. Dużo czasu z szefem spędzał w zamknięciu. Boksy ćwiczyli w salce, ale potem często się melinowali u niego. Szkocikowi coś śmierdzi, mnie w sumie też. Nie wiem, co podejrzewać. Ciemne biznesy czy stosunki?
by Hansolo » August 13th, 2021, 5:57 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Hansolo » August 25th, 2021, 8:03 pm
I would take gameplay over authenticity for a science-fiction board game any day of the week.
by Narrander » August 25th, 2021, 8:41 pm
Drogi pamiętniczku,
Nosi mnie. Normalnie mnie pałer rozpiera. Płuco ciągle kłuje, ale kurdeee. Tak ładnie dzisiaj było. Ujebałam dwóch z pancerrury i skosiłam kolejną mendę z smg. Jak w jakiejś gierce normalnie. Bez celowania zbytniego, tylko truuuu na odlew. Ale po kolei.
Mieliśmy nawiązać kontakt z jakimś typkiem incognito. Dostaliśmy wytyczne, miejsce, hasło itepe. No elegancko. Tylko na melinie było ziomków czterech, a nie jeden. No i inni też byli na miejscu, bo jakżeby inaczej. Może to byłe ziomki majora ze stavki. Poszło całkiem elegancko, ładnie ich docisneliśmy, kontakt się ujawnił. Trochę nam jakaś uwalona błotem baba z egzotyczną spluwą nabruździła. Szefo znowu musiał robić z siebie chrystusa narodów, uwalając ją, samemu przy tym dostając. Potem już myśleliśmy, że z górki, ale kuuuurdeeee. Jakiś madman do nas zaczął walić jak do kaczek. Przygwoździł naszych z kontaktem. Mrokowi tak przysunął z giwery, że aż mu w oczy poszło. Szkło na masce pękło i niemal mu prawe wycięło. Dodatkowo błysk i stres. 112 obandażował mu ryło, leży teraz i chyba następnym razem się nie zabawi. Wracając, sprzątnęłam madafakera elegansio zaraz potem i był fajrant.
Kontrakt musiał być sowity bo żyjemy teraz jak królowie. Może nawet sprawią mi haqqislamską apteczkę wojskową na moje płuco. Ponoć mają też kogoś nowego znaleźć do ekipy, żeby rotacyjnie można było łapać trochę wolnego. No i ten cały Ivan znowu nas drylował. Mnie przećwiczył na strzelnicy, a 112 i Szkocikowi dał w podarku lepsze naboje do strzelb, święty mikołaj jeden. No i już nie tylko Mroku umie w parkur, Szefo i Biggles też poszli na sks-y.
Szczerze mówiąc to jakoś mi to śmierdzi. Boję się, że jakaś grubsza akcja się szykuje, więc ćwiczą nas tak, jak pasie się wieprza. Diegtiariow to solidny szef, ale raczej potrafi się pozbyć empatii, kiedy mu trzeba. Chyba nie bez powodu krążą plotki, że nałykał się jakiś pilli na misji i wziął zbucował. Poza tym naprawdę sporo czasu spędza z Ivanem. Naprawdę wolałabym, żeby chodziło jednak o te stosunki.
by Perzan » August 25th, 2021, 10:32 pm
Było bardzo krwawo. Bakunin zaczął wysokim C, Morlock odkrywa Decoya i Kreta. Następnie niestety przyjmuje na klatę Panzerfausta od Hackermana, a Czerwony Strażnik pada nieprzytomny, skoszony przez szefową Bakuninu.
Bountyhunter i Emily kryją wyjścia z naszej strefy. Bountyhunter skleja Mustafę gdy ten tylko się wychyla, po czym Hackerman ostrzeliwuje skutecznie Emily, potem robi myk za stertę kontenerów, puszcza serię w szefową Bakuninu, wysyłając ją na długie L4, i robi supresję. Na koniec Mustafa rozkleja sobie nogi.
Bakunin nie zdaje WIPa i tylko Securitate (veteran) ostrzeliwuje bezskutecznie Mustafę. Emily podnosi się z potarganą fryzurą.
Hackerman usuwa Securitate i idzie synchronizować Kreta. Udaje mu się za trzecią próbą (WIP 15!) i cofa się za skrzynki na środku, prowadząc Kreta w naszą strefę. Czerwony Strażnik wypluwa gruz i wstaje, otrzepując się z kurzu.
Wtem!
Czerwony Śledź!
Wszystko na marne!
Bounty Hunter podchodzi do środkowego HVT i odkywa nowego Kreta! Nie ma jednak rozkazów by z tym coś zrobić...
Mustafa dymi środek, Hackerman podchodzi na pewniaka do Kreta. Zagaduje do niego w Sunni (16). Potem po Angielsku (19). Po Niemiecku (16). Sfrustrowany założył obok Kreta minę i cofnął się wgrać więcej języków.
Bakunin znów nie zdaje WIPa, Bounty Hunter nie ryzykuje detonowania miny.
Mustafa wybiega na Bounty Huntera, któremu nie udaje się uskoczyć minie Hackermana. Hackerman ponownie Zagaduje do Kreta po Francusku, po Rosyjsku, nawet po Polsku.
W końcu zagaduje w Jidysz - Sukces! Za daleko jednak od strefy!
by Perzan » August 25th, 2021, 11:18 pm
Za każde pełne 20rp (30rp? 50rp?) różnicy na niekorzyść drużyny - 1xp dla każdego członka który brał udział w grze i +2rp na koniec.
Za wygranie z drużyną która ma co najmniej 30rp (50rp?) więcej, Szef otrzymuje dodatkowe 2xp.
by Bananovitch » August 26th, 2021, 5:01 am
by Narrander » August 26th, 2021, 10:55 am